Kupno dobrego samochodu używanego w Polsce to duże wyzwanie, co już niejednokrotnie udowodniliśmy w naszych innych artykułach. Rynek pełen jest aut powypadkowych najczęściej sprowadzonych z zagranicy, które zostały naprawione tylko na sprzedaż (czyli jak najtaniej i nieprofesjonalnie). Dlatego zawsze, zanim wybierzesz się na oględziny samochodu, przeprowadź jego wstępną weryfikację i spróbuj ustalić, czy w ogóle warto się fatygować. Jest wiele sposobów, aby to zrobić, jednak ja dzisiaj skupię się na stosunkowo nowym rozwiązaniu na Polskim rynku, czyli Carvertical.
Czym jest Carvertical?
Carvertical to dekoder VIN, który przeszukuje informacje na temat konkretnego samochodu w dostępnych źródłach (np. firmy ubezpieczeniowe czy rejestry państwowe) i na ich podstawie generuje raport. Składa się on z sekcji, zawierających różne informacje na temat pojazdu, zaczynając od podstawowych danych, a kończąc na archiwalnych zdjęciach. W dalszej części artykułu znajdziesz dokładniejszy opis poszczególnych sekcji. Z tego, co zdążyłem zauważyć po przejrzeniu kilkunastu raportów firma stawia mocno na atrakcyjny wygląd i interpretację danych, próbując na ich podstawie ocenić, czy samochód jest wart uwagi. Niestety nie jest to idealne rozwiązanie (przynajmniej na naszym rynku) co pokażę w dalszej części.
Jak wygląda raport Carvertical

Aby wykupić raport Carvertial, musisz posiadać numer VIN samochodu. Czym jest ten numer oraz gdzie go szukać dowiesz się z tego wpisu. Czasami jest on podany już w ogłoszeniu jednak w większości przypadków będziesz musiał zadzwonić do sprzedającego i poprosić o jego podanie. Następnie wpisz numer w odpowiednie pole i poczekaj na tzw. “wstępne sprawdzenie”. Zobaczysz tabelę z informacjami, które znajdują się w raporcie. Niektóre informacje są dokładne np. wyposażenie – “znaleziono 4 wpisy”, jednak w większości zobaczysz tylko ogólną informację np. zdjęcia – “sprawdzimy, czy dostępne są historyczne zdjęcia tego pojazdu”. Niestety nie mówi ona, czy w raporcie są dostępne zdjęcia tego konkretnego samochodu, czy też nie. Na pewno na plus byłoby umieszczenie dokładniejszej informacji w stylu “dostępne są zdjęcia tego pojazdu”.
Dane samochodu i ocena Carvertical

W pierwszej kolejności po wykupieniu raportu zobaczysz podstawowe informacje na temat samochodu. W większości są to dane, które znajdziesz już w ogłoszeniu. Mają one pomóc bardziej w samej weryfikacji i porównaniu ogłoszenia z raportem, niż dać Ci jakąś nową wiedzę. Jakie dokładnie będą to informacje zależy już od konkretnego modelu samochodu. Przykładowo jeden samochód może mieć podaną lokalizację kierownicy, a inny już tej informacji nie będzie posiadał.

Każdy raport zawiera także ocenę Carvertical, która przyznaje punkty od 1-10. Jednak ocena opiera się głównie o informacje znajdujące się w samym raporcie. Może się okazać, że samochód, który chcesz kupić jest po poważnym wypadku, ale tej informacji po prostu nie ma w raporcie. Dlatego, jeżeli zobaczysz ocenę 10/10 wcale nie oznacza to, że ten samochód jest wart zakupu.
Uszkodzenie i zdjęcia

Dla większości osób wykupujących raport są to chyba najważniejsze sekcje w raporcie. W sekcji uszkodzenia znajdują się informacje na temat zapisanych wypadków i kolizji samochodu. To jakie będą to informację zależy już od konkretnego przypadku. Najczęściej możesz zobaczyć miejsce szkody (np. Niemcy), szacunkowe koszty naprawy (zwykle podane kwoty są mocno zawyżone) oraz miejsce uszkodzenia (np. przedni zderzak). W niektórych przypadkach Carvertical wyświetla także poradę:

Moim zdaniem nie zawsze warto sugerować się tą informacją. Przykładowo wyświetla się ona również w przypadku Audi TT (screen powyżej). Mógłbyś więc odrzucić ten samochód widząc taką informację oraz kwotę naprawy na 3000-5000 EUR. Jednak w raporcie znajdują się także zdjęcia tego samochodu:

Faktycznie widoczne jest tutaj uszkodzenie samochodu jednak moim zdaniem z tego, co widać na zdjęciach, nie przekreśla ono jego zakupu. Konstrukcja nie została naruszona, a poduszki i pasy bezpieczeństwa nie wystrzeliły.
Pamiętaj także, że jeżeli w raporcie nie znajdziesz informacji o uszkodzeniu, wcale nie oznacza to, że samochód jej nie miał. Spotkałem się również z sytuacjami, gdzie pojazd miał kilka stłuczek w ciągu kilku miesięcy, a tylko jedna z nich była wpisana do raportu.
Przebieg

Większość samochodów używanych w Polsce ma cofnięty przebieg. Czasami jest to symboliczne kilkadziesiąt tysięcy, jednak spotkałem się z sytuacjami korekty nawet o kilkaset tysięcy. W Polsce od 2014 roku podczas każdego badania technicznego diagnosta wpisuje przebieg do systemu CEPIK, który jest darmowy i dostępny dla każdego, kto posiada podstawowe dane pojazdu. W przypadku samochodów z Polskiego salonu działa to znakomicie, jednak w przypadku samochodów sprowadzonych niestety nie jest już tak dobrze. Dlaczego? Ponieważ przebieg w takich autach jest cofany najczęściej przed pierwszym badaniem w Polsce i do systemu CEPIK trafiają dane już sfałszowane.
Dlatego jeden zapis przebiegu w raporcie podczas naprawy auta za granicą może ujawnić taką korektę i pokazać jego faktyczny przebieg.

Jednak najskuteczniejsza metoda to po prostu racjonalne podejście. Czy 10-letni diesel sprowadzony z Niemiec faktycznie może mieć tylko 100 tys. przebiegu (czyli ok. 800 km miesięcznie)? Pewnie zdarzają się takie przypadki, ale jest to raczej wyjątek niż reguła.
Wycena oraz konserwacja

Dosyć ciekawa jest sekcja “wycena”, która pokazuje przekrój cen konkretnego modelu. Musisz podejść do niej jednak z dystansem, ponieważ na cenę samochodu wpływa wiele czynników, np. silnik, wyposażenie, wersja, nadwozie, czy przebieg. Przykładowo 30 tys. za Golfa VI z 2012 z podstawowym wyposażeniem i małym silnikiem benzynowym to spora cena, jednak za tego samego Golfa z mocnym silnikiem, bogatym wyposażeniem i w wersji R to już podejrzanie mało. Pamiętaj, że dobre i bezwypadkowe auta trzymają swoją cenę zarówno w Polsce, jak i za granicą.

Następna sekcja to “konserwacja”, która na podstawie dostępnego przebiegu podaje, za jaki czas należy wykonać podstawowy serwis pojazdu. Moim zdaniem podstawowe wymiany np. oleju i filtrów należy wykonać zawsze po zakupie samochodu, nawet jeżeli były one wykonywane stosunkowo niedawno.
Raport NMVTIS

NMVTIS to elektroniczny system, który gromadzi informacje na temat samochodów pochodzących z USA. Firmy z branży motoryzacyjnej (np. ubezpieczalnie, czy złomowiska) mają obowiązek dodawania do systemu informacji na temat konkretnego samochodu. Są to m.in. informacje na temat rejestracji pojazdu wraz z datą i przebiegiem czy sprawdzenie bazy pojazdów złomowanych lub uszkodzonych. Raport NMVTIS będzie dostępny w większości raportów Carvertical dla samochodów z USA
Pozostałe sekcje w raporcie Carvertical
Raport może zawierać także inne informacje na temat samochodu. Sekcja “typowe awarie” pokaże wady samochodu, dzięki którym będziesz wiedział, na co dodatkowo zwrócić uwagę przy zakupie. Ta sekcja dotyczy jednak całego modelu samochodu, a nie konkretnego egzemplarza. W sekcji pojazdy skradzione zobaczysz, czy samochód nie został zgłoszony jako kradziony w kilkunastu krajach. Dodatkowo możesz też zobaczyć aktywności zapisane w raporcie i przedstawione w formie “radaru”.

Ile kosztuje raport Carvertical
Raport VIN dla jednego konkretnego samochodu kosztuje na chwilę obecną 64.99. Co ciekawe cena ta jest stała bez względu na ilość informacji znajdujących się w raporcie. Nie da się powiedzieć wprost, czy ta cena jest na odpowiednim poziomie, ponieważ nie każdy raport zawiera wszystkie sekcje opisane powyżej. Zdarzają się raporty, które uchronią Cię przed zakupem powypadkowego grata i wtedy te 65 zł będą dobrą inwestycją. Jednak w przypadku raportu z małą ilością informacji możesz być trochę rozczarowany.
Czy warto więc wykupić raport Carvertical? Niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie jednym słowem, ponieważ wszystko zależy od konkretnego przypadku. Taki raport na pewno jednak pomoże we wstępnej weryfikacji samochodu jeszcze przed oględzinami. Na pewno warto też wspierać wszelkie inicjatywy, które mogą pomóc w walce z nieuczciwymi sprzedawcami samochodów, których przecież w Polsce nie brakuje.
Oszuści. Mam samochód z 1999 roku. Według raportu carvertical moje auto ma 10 km przebiegu. Żadnego wypadku i w ogóle informacje na temat auta żadne. Wysłałem prośbę o zwrot kosztów. Najpierw wysłali żądanie dokumentacji stanowiącej podstawę mojej reklamacji. Wysłałem zdjęcia przeglądu jeszcze poprzedniego właściciela (121 tys przebiegu) i licznika obecnie wraz z dokumentem pojazdu z numerem VIN. Jako odpowiedź otrzymałem maila o treści: „Ale w 1999 samochód miał 10 km przebiegu „.